wtorek, 26 lutego 2013

"Estoński dziurawiec" dla siostry

 Na estońskie wzory Haapsalu Sall trafiłam przypadkiem. Od tego "przypadku" rozpoczął się nowy etap mojego dziergania. Nie posiadam niestety żadnej książki Haapsalu w oryginale ale kiedyś, być może zafunduje sobie taką przyjemność.

To drugi szal jaki zrobiłam z tych wzorów - tutaj Sirelilehekiri 1. Szal miał być słusznej wielkości, i taki też wyszedł ok 74x194cm bez szczególnego rozciągania ( większy niż wcześniejszy ). Robiłam ją "od środka" - wzór z obu stron rozchodzi się identycznie. Zużyłam nieco ponad dwa motki włóczki Angora Ram (100g/500m) 40% moher 60% akryl, druty z tego co pamiętam najprawdopodobniej 3,5. Dla mnie bardzo przyjemna włóczka, jedyny minus to to że,  szybko się mechaci i niestety ciężko ją zblokować, ale w praktyce w noszeniu szal i tak sam się rozciąga.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz